piątek, 31 maja 2013

SŁOWA

słowa


SŁOWA

-Jeśli chodzi o słowa, to jest jedno takie, którego nie znoszę. Zaczyna się na „ru...”.
-„Ruchać”?
-Tak. Obrzydliwe słowo, ohydne. Nie wiem, dlaczego tak go nienawidzę, ale strasznie mnie wkurwia.
- A ja delektuję się wulgarnymi wyrazami. Czuję, jak napływają do mnie, gdy coś mnie rozzłości, rozwścieczy. Wtedy, gdy okoliczności sprzyjają i mogę sobie na to pozwolić, wybucham tymi słowami, wylewają się ze mnie strumieniami. Czuję wówczas taką ulgę... Poza tym uwielbiam wyszukiwać nowe słowa, fascynuje mnie ich brzmienie, znaczenie. Założyłam w komputerze folder ze słowami , które mnie zaciekawiły. Posłuchajcie brzmienia słowa idiosynkrazja, albo abominacja. Pięknie brzmią, prawda? Ale jakie maja okropne znaczenia: niechęć, odraza.
-Ja nie przywiązuję wagi do słów. Znaczenie ma dla mnie to, co emanuje z człowieka, jego wyraz twarzy, szczególnie oczu.
- Tak, tak, ja także na to zwracam największą uwagę. To, co człowiek w sobie kryje. Patrzę czasem, gdy jestem w nowym środowisku, na ludzi. Słucham tego, co mówią. I myślę, jacy jesteście naprawdę, co ukrywacie? A słów wulgarnych nie znoszę. Nie używam, nie wymawiam, nie stosuję. Tak było zawsze i tak będzie do końca życia.
- A co robisz, jak coś cię tak potężnie wpieprzy? Co robisz?
- Wtedy idę na działkę i pracuję. Przez pracę rozładowuję napięcie.
- Ja natomiast ostatnio powiedziałam brzydkie słowo. Ono zaczyna się na k i brzmi kurwa . I nie chodzi o taką panią, co stosuje nierząd, tylko o przekleństwo. Bardzo mi się to spodobało. Pomyślałam sobie , że naprawdę się wyzwoliłam.
- Och, gratulujemy ci. To naprawdę znakomity sposób na rozładowanie napięcia. Bardzo ci życzę, abyś mogła nadal ze swobodą i beztroską go używać, gdy tylko nadarzy się okazja. Nam wszystkim tego życzę.

17 maja 2010



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz