sobota, 4 maja 2013

URODZINY

...
http://habra9.wrzuta.pl/audio/0EUwZUAGqH2/urodziny

URODZINY

            Piętnaście skończyłem. W niedzielę. Nie dostałem prezentów. Nie chciałem, bo mama nie ma żadnych pieniędzy. Bardzo dziękuję za tą płytę od pani. Film obejrzę u kolegi. Jutro, albo może dzisiaj nawet. U kolegi, bo przecież nam prąd wyłączyli. Mama tu napisała, żeby pani jakoś pomogła.  
I za pieniądze dziękuję, strasznie bym chciał uzbierać na motor.  Ciągle muszę chodzić,  nie mam na autobus. Strasznie dużo czasu tracę. Teraz bym chciał zmienić szkołę, w tym moim gimnazjum są takie  głupki, wszystkim dokuczają, napadają, wyśmiewają się. Mnie tam nic nie zrobią, nie dam się, ale nienawidzę, jak robią to innym. Atmosfera jest okropna. A w tym gimnazjum na Pieczewie mam fajnego kumpla. Pomaga mi w matematyce. To dlatego wtedy do pani nie przyszłem. Najpierw pomagałem mamie, bo tylko ja mogę, bracia są przecież mali, a potem byłem u tego kolegi, bo miała być klasówka z matematyki, jakoś poszła, ale do pani nie zdążyłem i bardzo przepraszam.
Smaczne są te ciasteczka, tylko się krępuję brać.
Ja chciałem jeszcze spytać, czy może ma pani jakiegoś znajomego pana, który umie zalepić dziury w ścianie. Ja umiałbym pomalować pokój, ale w tym pokoiku po wujku, są takie dziury na wylot, że się nie da tam wytrzymać. Bo ja bardzo bym chciał tam zamieszkać. Wszędzie mi Mateusz wchodzi, on ma dopiero cztery lata i wszystko mi psuje. Jak pani chciała mi dać ten komiks, to nie mogłem wziąć, bo zaraz by mi porwał.
Bardzo dziękuję za wszystko. Pani jest naprawdę kochana.

4.05.2013r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz