wtorek, 15 lipca 2014

PANI DYREKTOR

PANI DYREKTOR



PANI DYREKTOR

Witam państwa, mili państwo, w nasze placówce sanatoryjnej, do której przyjechaliście właśnie dzisiaj lub wczoraj , a nawet jutro.
Jestem dyrektorem tej placówki, a także fizjoterapeutą oraz pielęgniarką. Tak że będziecie mieli nieraz okoliczność ze mną się spotkać.
Tutaj obok mnie stoją koleżanki, które też się wypowiedzą na powyższe  tematy. To jest koleżanka dietetyk i koleżanka menedżer naszego obiektu.
Znajdziecie państwo w swoich pokojach regulamin, do którego proszę zajrzeć a nawet zaglądać częściej, żeby się nie zapomniało.
Może zacznę od takiej sprawy, o której mówię zawsze, ale ludzie to jakby nigdy nie słyszeli. Czy państwo nie wiecie, że w takich obiektach jak nasz nie pali się papierosów?! Bo jak idę po korytarzu, to aż cuchnie. Moi państwo, nasze panie pokojowe nie palą, wyczują każdy smrodek papierosowy. Nawet jak podchodzimy do jakichkolwiek drzwi, to leci tym dymem i się wymiotować chce.
Druga sprawa. W regulaminie przeczytacie, że dwieście złoty bierzemy za przyłapanie. Ale to jest za sprzątanie, bo dodatkowo trzeba firany i zasłony prać, nie mówiąc o kocach, które cuchną jak świnie w chlewie.
Druga sprawa, Popielnice piękne stoją w wyznaczonych miejscach na świeżym powietrzu, to tam proszę się udać, wyjść z obiektu i sobie palić, jak już ktoś musi i nie może wytrzymać, chociaż się tu na leczenie do nas wybrał  a nie zatruwanie nikotyną. Tutaj muszę dodać, że opłata klimatyczna wynosi sześćdziesiąt siedem złoty klimatycznego i nic na to nie poradzę, taką sobie Urząd Miasta  kwotę życzy i trzeba ją opłacać w gotówce, bo kartą nie wolno.
Zresztą nie da się kartą i dopłat do pokoi dopłacić, bo nie mamy serwera, bo to wszystko takie drogie, że sobie państwo nawet nie wyobrażacie. No i bardzo prosimy, żeby to najlepiej dzisiaj zrobić, a jak ktoś nie ma gotówki, to może przez Internet, tylko on chyba nie działa, bo coś się stało.
Druga sprawa. Nie wiem nawet, jak o tym mówić. Co turnus to samo. Ile razy mam w obiekcie to powtarzać? Nie pijemy alkoholu! Ja wiem, że państwo jesteście dorośli. Ale co innego wypić sobie dyskretnie piwko, a potem być uprzejmym i miłym, a co innego schlać się w trupa, aż bym musiała policję wzywać, żeby do izby wytrzeźwień zawiozła.
Druga sprawa, wy nawet sobie nie wyobrażacie, co było po ostatnim turnusie. Po jednym łykendzie zebrałyśmy z paniami pokojowymi sto trzydzieści pięć butelek. No właśnie. Nie dziwię się temu szumowi, który teraz państwo zrobiliście. Takie rzeczy się tu dzieją, że sobie nawet nie wyobrażacie, mili państwo.
Druga sprawa.  W pokojach znajdziecie taki przycisk z narysowaną pielęgniarką. Ta pielęgniarka to ja, albo inna koleżanka. Wciska się go, gdy coś się stanie. Na przykład zasłabnie, albo zemdleje. Ale nie wtedy, gdy się chce sprawdzić, jak szybko pani dyrektor dobiegnie do pokoju. Dobiegnie, dobiegnie, nie bójcie się. Patrzycie, że na stopach dyrektor wysokie szpilki, ale ona sobie poradzi. Biega szybko. Ale przybiegnie raz, drugi, trzeci, a za czwartym, jak będzie prawdziwy zawał, pomyśli, o, panowie znów się zabawiają w wyścigi. I nie przyjdzie. Pomyśleć  warto przedtem.
Druga sprawa. Nie wchodzimy w szpileczkach na bazę zabiegową. Co turnus, to wytrzymać nie można, jakaś pani musi się poślizgnąć i poturbować, albo nawet złamać nogę. Opamiętajcie się panie.
No więc to chyba wszystko z mojej strony, mili państwo. Życzę przyjemnego pobytu w naszym obiekcie.

1.05.2014r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz