proj. Shym Brak |
INNA OD
SIEBIE
Rzeczywiście, zupełnie inaczej
wyglądała. Znikły z twarzy te dziewczęce pućki, wysmuklała. Elegancka młoda
kobieta. A i mówi inaczej, w sposób zdecydowany i zrównoważony. Opowiada dowcipnie
o relacjach w pracy, z której jest wreszcie zadowolona. Czeka na awans i
podniesienie pensji. Poradziła sobie z mobbingującą ją koleżanką. Postanowiła
wreszcie z nią porozmawiać po kolejnym upokorzeniu. Wprawdzie nie spała pół
nocy układając przemowy do niej i cztery razy wychodziła z pokoju, żeby ją
poprosić na rozmowę, ale gdy wreszcie wyszły, powiedziała o swoich urazach,
wypunktowała wszystko, czego doznała. i poprosiła, aby się to nie
powtórzyło. Podziałało.
Silna
kobieta. Zadowolona ze swojej niezależności. Na razie nie szuka na siłę
kogoś do związku. Musi się wzmocnić po kolejnym rozczarowaniu. No i chodzi do siłowni, biega, tańczy. Całe lato jeździła
po Polsce, wyjeżdżała z przyjaciółmi do Krakowa, Poznania, Warszawy. Chodzili
po muzeach i parkach, a wieczorem do klubów. Ma dwadzieścia osiem lat. Żyje.
W czym jesteś inna, pytam. Nie
zastanawia się nad odpowiedzią, wie od razu. Jestem inna, bo potrafię się sobą
cieszyć. Zmieniam siebie. Powiedziałam sobie, jaka chcę być i zrobiłam pierwszy
krok: poszłam na siłownię. Teraz coraz bardziej się sobie podobam i coraz
bardziej się lubię. Żeby to się stało,
zaglądałam to tu, to tam na wspierające strony w Internecie. Nie lubię takiej
prostackiej nachalności: Wszystko ci się
zmieni, jak pokochasz siebie. Nie
jest to takie proste. Ale wiem, że małymi kroczkami można daleko zajść.
Jeszcze we mnie inne jest to, że nie
muszę już oceniać innych. Każdy jest, jaki jest. Wszyscy mamy wady i zalety.
Jak siebie akceptujesz, nie musisz już innych wartościować i krytykować. Bardzo
przyjemnie tak żyć. I zdrowo
No patrzcie, pokazała mi swoją inność,
inność od siebie samej.
19.09.2017r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz