... |
NIECH NIE SIEDZI
Niech on nie
siedzi taki smutny. Pilnuje się, żeby dziecko nie widziało. Bo zadzwonił do
mnie potem i płacze. Babciu, mówi, taki siedziałem zmęczony, nie miałem siły
małego nakarmić, zamyśliłem się i wtedy on nagle do mnie podszedł, przytulił mi
się do nogi mówi, tatusiu, kocham cię, baldzio, baldzio baldzio. I mamusię
kocham baldzio. Ciałą nasią lodzinę kocham. A ja taki dureń tu siedzę i nie
chce mi się małemu kaszki ugotować i tak zacząłem ryczeć. Sam nie wiem czemu.
Wtedy i mnie łzy popłynęły. Bo przecież nasz Robaczek malutki, dopiero za
miesiąc dwa latka kończy, a taki jest mądry i dobry. Jak oni tu przyjeżdżają,
to ten chłopaczek przychodzi rano i mówi, moja plababciu, kocham cię. Tak
wszystko czuje, tak rozumie. Aż za bardzo, no bo gdzie, żeby taki maluszek tak
wszystko pojmował. Nie wolno. Niech on taki nie siedzi smutny, niech uważa,
żeby mały nie zobaczył. Bo potem wszyscy płaczemy, a gdzie to tak płakać,
gdzie.
5.06.2012r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz