... |
RADIO TAXI
- Poproszę do Teatru Ósmego
Dnia.
- Ostatnie trzy cyfry pani
telefonu.
- Trzy cyfry ostatnie?
Jezu, nie wiem. 435? 253? Nie, muszę powtórzyć całość.
- Ależ nie, niepotrzebny mi
pani numer, tylko ostatnie trzy cyfry.
- I tak muszę powtórzyć, w
myślach chociaż. O wiem, 534 .
- Zgadza się. Ale wie pani,
że prawie wszyscy chcą mi powiedzieć cały numer. Mówię, nie , po co, wystarczą
ostatnie trzy, a oni , że i tak muszą powiedzieć.
- No właśnie, tak
funkcjonuje nasz mózg. Zapamiętujemy ciągi cyfr. A nie fragmenty.
- Nawet ci, co mówią tylko
ostatnie, to po dłuższej przerwie, widać, że sobie powtarzają. I pytanie
zasadnicze, ma pani drobne?
- Ojej.
- Wzdycha pani, ale proszę
się nie martwić, napiwki przyjmuję, niezależnie od sumy. Jak nie będę mógł
wydać, to niewydaną resztę potraktujemy jako napiwek.
A pani do
teatru. Czy jeszcze gra Seniukowa? Nie wiem, czy jeszcze jest w Poznaniu.
- Ja też nie wiem, jestem z
Olsztyna. Ale usłyszał pan dokąd jedziemy? Do Teatru Ósmego Dnia, tam za
Empikiem na Placu Wolności.
- Co pani mówi. Na Placu
Wolności jest Teatr Wielki, a zaraz potem Opera. Ten pani teatr jest na
Kramarskiej.
- Jest pan pewien? Byłam
tam wprawdzie dwa lata temu. Wtedy był za Empikiem.
- Na pewno. Proszę panią, w
Poznaniu mamy teatry: Wielki , Polski na 27 grudnia, Nowy na Dąbrowskiego ,
Muzyczny na Niezłomnych… Pochwała. Nie słyszę pochwały.
- A ja myślałam że pan mówi o teatrze Pochwała.
- Nie, czekam na pochwałę,
że tak dobrze się znam.
- Och, jak mnie pan dobrze
dowiezie , to będę wychwalała pana pod niebiosa.
- No, to już jesteśmy na
miejscu. Poznaje pani?
- Może i podobne, ale wie
pan, ja pamięć wzrokową mam zerową. Nie wiem.
- Zerową?
- No , może nie zerową, ale
niewiele powyżej zera.
- To jak pani pozna
jakiegoś przystojnego gościa, to na drugi dzień…
- Na drugi dzień nie będę
pamiętała jak wygląda ten, w którym się zakochałam.
- To się pani ma. Ale my tu
już dość długo stoimy, a pani nie wysiada. Jak tak dalej pójdzie to dojdzie do
dwunastu złotych, a teraz tylko jedenaście. Musi pani podejść, bo tam nie wolno
stawać.
- Dziękuję, mam jedenaście.
……………….
- A pani szanowna,
potrzebuje czegoś, tej?
- Szukam Teatru Ósmego
Dnia.
- Tutaj takiego nie ma . To
Estrada Poznańska. Ale jak pani szanowna chce kupić bilecik, to chętnie
podprowadzę. U nas sztuka o dwudziestej.
- Nie, ja na dziewiętnastą,
do Ósmego Dnia.
- Nie ma takiego.
……………………..
-Radio taxi, słucham
- Dobry wieczór, właśnie
przed chwilą wiózł mnie wasz taksówkarz. Przemiły zresztą pan. Niestety zawiózł
mnie nie tam, gdzie chciałam. Jestem z Olsztyna i nie wiem, gdzie jestem. Może
by mnie chociaż odwiózł z powrotem do domu.
……………………………..
- No to jednak nie
zasłużyłem na pochwałę. A myślałem, że znam poznańskie teatry.
- Mam jednak chyba szansę.
Jest jeszcze osiem minut.
- O, zdążymy na pewno.
Zdążyliśmy.
21.10.2011r.