wtorek, 24 stycznia 2012

SERNIK

...

SERNIK

- Witaj  mój mężusiu, zrobiłam coś pysznego dla ciebie.
- Co takiego, żoneczko miła?
- Serniczek, taki jak lubisz.
- To lecę myć ręce, a ty szykuj herbatkę i wyciągaj z piekarnika, tak pięknie pachnie.
- Ojej, kochany, jakoś mi sklapściał, O Jezu, chyba zakalec.
- No coś ty, nie wierzę, tak pachnie…
- Popatrz, jaki płaski. Zupełnie opadł.
- Daj, spróbuję. Smaczny, ale zupełnie nie  jak sernik.
- Czekaj, najpierw zrobiłam podkład z ciasta, potem masę serową. Jajka, cukier. A ile bakalii dałam! Jak to mogło się stać?
- A jaki ser dałaś? O, tu jest jakiś w lodówce? Taki sam?
- Nie, ten sam… Zapomniałam dodać sera…

5.01.2012r.

(dżingiel: Marta Andrzejczyk i Iga Bielak)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz