środa, 18 stycznia 2012

TUŁANIE

...

TUŁANIE

Da pani dwa złote na herbatę, pić mi się strasznie chce. No co pani tak patrzy? Jakbym chciała na wódkę,  to bym poprosiła na wódkę, ja uczciwa jestem. Naprawdę chce pani wiedzieć coś o mnie? Nie, nie chce pani tego wiedzieć. Takich rzeczy nie chce się wiedzieć. Chce pani wiedzieć, że siedziałam w więzieniu? Za co? Za morderstwo. Chłopa swojego zabiłam. Dziewięć  lat  dostałam. Wie pani, co to więzienie, jak tam jest? Tak, strasznie tam jest. Siedzą tam takie kobiety, co mają po dwa wyroki, co zabiły dwa, trzy razy. Nie mogę o tym mówić. Niech pani nie pyta.
Cyganką jestem, Nie wierzy pani? Że co, spódnic nie mam kolorowych to nie Cyganka? Jestem nią i bez spódnic, a białą skórę Cyganie też mają. Cholerni Cyganie, tyle zła od nich dostałam. Matka mnie porzuciła, jak maleńka byłam, ojciec mnie wychowywał. Wszystko mu zawdzięczam. Ale więcej nie opowiem. Płakać będę. Co tak pani patrzy. A gdyby pani miała dziecko i zabiłby je taki drań? Musiałam go zabić. Mój synek miał pięć lat. Teraz leży na cmentarzu. Ale mnie do więzienia wsadzili, bo morderczynią zostałam. Nie mogę więcej mówić.
No, daj tego papierosa, ale teraz idź, jeszcze rozmawiam z tą kobietą. To prawdziwy człowiek. Pyta pani o terapię? Chodziłam, ale gówno dała. Co mi będą wciskać jakiś kit, gdy we mnie te straszne śmierci siedzą. Mojego malutkiego Kubusia i tego drania, co mi dziecko zamordował.
Tak, mam teraz takiego człowieka, z którym trochę jestem. Jemu żona zmarła, to się połączyliśmy. Ale niech pani powie, co to za życie. Bardzo takie życie trudno przeżywać, bardzo. Dziękuję, na herbatę pójdę, napiję się czegoś ciepłego. Bo nie mam domu. Z tego więzienia wyszłam, tułam się po dworcach, bo tutaj najłatwiej coś użebrać, przespać się. Pracy nigdy nie dostanę, kto weźmie Cygankę, co wyszła z więzienia ? Tylko tułanie mi takie zostało…

11.01.2011r.

(dżingiel: Marta Andrzejczyk)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz