sobota, 10 grudnia 2011

KAROLU

fot.Ewa Świetlik-Amarowicz

KAROLU

Panie Karolu, Drogi. Ja tutaj przed tobą przyklękam, bo nie mogę wyjść z zachwytu, że widzę ciebie, tak ciebie, bo nie będę ci panował, gdy nareszcie ujrzałem twoje cudne oblicze. Ty nawet nie wiesz, że my się od lat znamy. Meilowaliśmy do siebie, pamiętasz? Nie pamiętasz? Ja wysłałem mój tomik do twojego wydawnictwa i wtedy. To nie ty, tylko twoja żona? No właśnie, to z twoją  żoną meilowałem. A więc jesteśmy jak bracia, Karolu, jak bracia. Człowieku, czy ty wiesz, że jesteś ikoną polskiej poezji, polskiej krytyki literackiej?! Bez ciebie Karolu nie ma sensu literatura polska! Co przyjedzie jaki poeta do Szczecina, to zaraz o Karolu mi opowiada. A teraz siedzę tutaj w tym lokalu eleganckim ramię w ramię z tak wielkim człowiekiem. Karolu, kocham cię! Mogę ciebie ucałować?
Chłopie, ja kiedyś artykuł o Przybosiu napisałem, czytałeś go! Zięba się nazywam, nie Sikora. Dużo ptaków, Karolu, wśród poetów, ale ja Ziębą jestem. Czytałeś ten artykuł? Naprawdę? Widzisz, łączy nas wielka miłość do Przybosia, ona nas złączyła na wieki, Karolu, tego księcia poetów. Teraz jeszcze bardziej jak bracia jesteśmy. Ty się nie przejmuj i też napij się kapelkę, nie szkodzi, że prowadzisz, ja ci pomogę. Kierowcą, kurwa, jestem Karolu, też umiem jeździć samochodem. Zawiozę.

1.12.2011r.

2 komentarze:

  1. Jestem za uczciwością,odwagą i za samodzielnym myśleniem, jestem fanką Jezusa.Podziwiam Jego prawość, mądrość i miłość do człowieka. Nie znoszę zakłamanego kleru i jego pazerności!Kościół musi ulec transformacji, by integrować ludzi, a nie ich dzielić!Wszyscy jesteśmy jednością...

    OdpowiedzUsuń