piątek, 23 grudnia 2011

SZANTY

fot.Waldemar Wojnar


SZANTY


Pierdolę te wszystkie cholerne wigilie. W zakładach pracy najbardziej, te płatki, sratki, dupatki. Sztuczne, kłamliwe uśmiechy, mizdrzenia się. A teraz jeszcze księża się rozplenili i wszędzie  włażą z tą obleśną, obłudną świątobliwością.
A moi szefowie? Co opcja, to zmiana kadry, a każdy świętszy od papieża, cholera. Choinki, śpiewanie kolęd. Po chuja to wszystko? Gówno nie integracja. Jeszcze większe po tym ploty i nienawiści.
Raz tylko podobała mi się Wigilia. U mnie w domu. Zaprosiłam kumpli z rejsu, napiliśmy się wódeczki i śpiewaliśmy do rana. Szanty.

{Anieszka Reimus-Knezevic prowadzi chór dziewczyn z Białego…}

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz